Tort śmietankowo - truskawkowy
Składniki na biszkopt rzucany;
5 jajek
3/4 szkl. cukru
3/4 szkl. mąki tortowej
3/4 szkl. mąki ziemniaczanej
szczypta soli
Jajka rozdzielić ( białka od żółtek ), następnie białka ubić na sztywno z dodatkiem soli. Do końcowego ubijania dodawać porcjami cukier. Gdy piana będzie już lśniąca i gładka, to zmniejszyć obroty na najmniejsze i dodawać po jednym żółtku, krótko mieszając. Mąki połączyć ze sobą wymieszać i porcjami przesiewać do ubitej masy i delikatnie mieszać, by ciasto nie opadło. Gotowe ciasto wlewamy do tortownicy, wyłożonej papierem do pieczenia ( tylko dno tortownicy wykładamy papierem ), boki tortownicy mają być suche, nie smarujemy żadnym tłuszczem.
Piekarnik nagrzać do 170 st. i piec
35-40 min. Gdy ciasto już się upiecze, to wyciągamy z piekarnika i od razu podnosimy ciasto na wysokość kolan i spuszczamy na ziemię. Odstawiamy biszkopt do całkowitego wystudzenia, dopiero w tedy możemy wyciągnąć z tortownicy i przekroić na trzy części.
Masa śmietanowa;
500 gr serka mascarpone
500 ml śmietany 30% schłodzonej parę godzin w lodówce
1/2 szkl cukru pudru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Krok 1.
Śmietanę ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodać cukier i wanilię.
Krok 2.
Do ubitej śmietany dodajemy stopniowo serek i na najmniejszych obrotach łączymy w całość na krem o lekkiej konsystencji.
Truskawki w galaretce;
500 gr truskawek mogą być mrożone
2 szkl wody
2 galaretki truskawkowe
Truskawki wsypać do rondla i zalać wodą, doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć ogień na minimum i gotować około 3 min. Następnie zdjąć z ognia, wsypać galaretki i mieszać do rozpuszczenia się żelatyny, robiąc to delikatnie, żeby owoce się nie rozpadły. Odstawić do lekkiego ścięcia galaretki.
Ja przekroiłam biszkopt na trzy i nasączyłam ponczem ( woda+ sok z cytryny) następnie pierwszy biszkopt smarowałam cienko kremem śmietankowym, potem szprycą wypełnioną kremem, zrobiłam wieniec na brzegach ciasta i malutkie kółko na środku. Puste miejsce zalałam lekko ściętą galaretką z truskawkami, tak samo postąpiłam z następnymi warstwami, aż do samej góry.
Niestety nie mam przekroju tego tortu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz